Na Święto Papieru czekaliśmy cały rok – świetna zabawa i konkursy z atrakcyjnymi nagrodami
Doroczne Święto Papieru w Muzeum Papiernictwa to impreza plenerowa niemająca sobie równych – towarzyszy jej zawsze tłum gości, splendor oraz fantastyczna pogoda. Nie może być inaczej – to w końcu urodziny muzeum – a urodziny tak wyjątkowego miejsca trzeba obchodzić z pompą.
W tym roku, po raz XXI przygotowaliśmy dla Was masę niespodzianek, warsztatów, pokazów i nie tylko. Odwiedziło nas niemal 3 tys. osób. Każdy mógł u nas znaleźć coś dla siebie – dorośli, dzieci, miłośnicy lokalnych przysmaków czy też entuzjaści rękodzieła.
Impreza rozpoczęła się w sobotę o godzinie 10:00. Przede wszystkim, co stało się już tradycją, podczas Święta otwarta została nowa wystawa sztuki papieru – tym razem pod tajemniczym tytułem „Puls” kryją się dzieła prof. Ewy Latkowskiej-Żychskiej, założycielki i kierowniczki pracowni papieru na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, której papier, jako główne tworzywo w sztuce, towarzyszy już 25 lat. Autorka wystawy nie omieszkała również zaprezentować w jaki sposób powstają jej prace z masy papierniczej. Prowadziła też warsztaty.
Sztukę papieru mogliśmy odkryć również na jednym ze stoisk, gdzie swą twórczość prezentowała Adrianna Konopniak-Karpowicz – wrocławska artystka i architekt wnętrz. Adrianna przedstawiła kontynuację swojego niesamowitego projektu pt. „Galfy i Jelfy”, z którym mieliśmy przyjemność zetknąć się już podczas zeszłorocznego Święta Papieru – teraz artystka uchyliła rąbka tajemnicy jak wyglądał proces transformacji jej dzieł od papieru czerpanego po sztukę użytkową oraz jak dalej toczą się ich losy… Dzieła te można dziś spotkać na ulicach zarówno Paryża jak i Dubaju.
Pozostając przy tematyce pokazowo-warsztatowej – nasze stoiska, przy których można było papier wyprodukować średniowieczną techniką, bądź też ozdobić go turecką techniką Ebru, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Szczególnie, że owoce swojej pracy można było zabrać na pamiątkę. W tym roku spotkaliśmy na posesji muzeum również wyjątkowych ludzi – Tadeusza Grajpela – heraldyka i sfragistę, który pokazywał nam na czym polega technika graficzna zwana drzeworytem oraz Damiana Kaszubę, artystę-samouka wykonującego swe prace w nietypowej technice zwanej pirografią – nasi goście mogli spróbować swych sił w wypalaniu w drewnie rozmaitych motywów za pomocą specjalnego urządzenia.
Bardzo ciepło przyjęte zostało zwiedzanie muzeum z przewodnickim, który oprowadzał naszych gości po ekspozycji stałej „Z papierem przez dwa tysiąclecia”, a także prezentował otwartą niedawno wystawę z oryginalnym japońskim warsztatem papierniczym z Echizen, służącym do produkcji tradycyjnego papieru washi – warsztat ten niespełna rok temu powiększył i wzbogacił zbiory naszego muzeum. Część muzealnych ekspozycji pozostawiliśmy jednak do zwiedzania samodzielnego – prócz wyżej wspomnianej Galerii sztuki papieru, naszych gości zaprosiliśmy na cieszącą się wielkim zainteresowaniem salę multimedialną, która stanowi kompendium wiedzy o polskim pieniądzu papierowym.
No i najważniejsze! Sprawnościowo-wiedzowym konkurs rodzinny z bardzo atrakcyjnymi nagrodami – w tym roku do wygrania były m.in. tablet, powerbank, czytnik e-book, słuchawki czy gry dla dzieci. Wystarczyło popisać się znajomością historii młyna papierniczego i papiernictwa polskiego, a ponadto wykazać się niemałą sprawnością fizyczną – podnosić papierową sztangę oraz rzucać do celu papierem toaletowym.
Ponadto można było skorzystać z licznych stoisk z produktami lokalnymi i rękodziełem – kupić rozmaite miody, ręcznie szyte torebki oraz wiele innych niepowtarzalnych wyrobów. A w sobotnie popołudnie towarzyszył nam lokalny zespół ludowy Hejszowina.
W tym roku mieliśmy również przyjemność współpracy z Kolejami Dolnośląskimi S.A., które swą ofertę prezentowały przy jednym ze stoisk ma naszym dziedzińcu. A kto przyjechał do nas KD, po odwiedzeniu ich stoiska na Święcie Papieru, bilet powrotny na pociąg miał gratis.
Zabawa była przednia! Do zobaczenia w przyszłym roku na kolejnym Święcie Papieru.