Z kroniki Muzeum Papiernictwa
01.04.2020
Wspomina Bożena Schweizer-Makowska, dyrektorka Muzeum Papiernictwa w latach 1984-2005.
„Pamiętam, że lipiec 1982 r. był bardzo upalny. Zwiedzam Muzeum Papiernictwa chyba jako jedyna. Pusto, cicho, tylko na dole słychać stuki z czerpalni. Przechodzę po salach, trochę czytam, trochę oglądam, czasem nawet dotykam (!). Bardzo interesującą ekspozycję wyrobów fabryk papierniczych oglądam po kolei w tzw. boksach. Po wykładzinie chodzi się cichutko, więc w kolejnym zaskakuję namiętnie całującą się parę. Zakochani odskakują od siebie wpadając na gablotę z ołówkami.
Szyba ocalała.
Pomyślałam: dobra aura w tej papierni…”.
Wspomnienia pochodzą z 32. numeru „Magazynu Materiałów Literackich Cegła”. Wydanie zostało wydrukowane na papierze wyczerpanym w dusznickim młynie papierniczym.